Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić moim nowym odkryciem wśród podkładów. Nawet nie wiecie ile razy zabierałam się do pisania tego postu. Zawsze jednak wydawało mi się, że nie jestem jeszcze wystarczająco gotowa, żeby dobrze go napisać :)
O wypróbowaniu produktów mineralnych myślałam już od dłuższego czasu, ale że były dostępne tylko przez internet to zawsze odkładałam ich zamówienie. Ostatnio miałam możliwość przetestować podkład mineralny firmy
Amilie, z czego niezmiernie się ucieszyłam.
Amilie to produkty, które zrodziły się z ogromnego zamiłowania do kosmetyków naturalnych. Pomysłodawczynią firmy jest Magda Gabryś – to ona zrobiła pierwszy krok. Wszystko zaczęło się od podróży do Stanów Zjednoczonych - kraju, w którym urodziła się jej prababcia. To właśnie tam poznała i pokochała kosmetyki mineralne. Jako, że jest osobą która zawsze dąży do perfekcji, opracowała swoją własną recepturę tego typu produktów (początkowo tylko dla swoich potrzeb).
Zależało jej na tym, aby były one w 100% mineralne, były
pozbawione konserwantów (parabenów) a także innych szkodliwych chemicznych dodatków. Jej celem było stworzenie idealnie wtapiających się w cerę,
lekkich kosmetyków, które
nie zatykają porów i dzięki którym skóra może swobodnie oddychać ale jednocześnie zapewniających
odpowiednie krycie wszelkich niedoskonałości cery bez nieestetycznych smug. Ważny był dla niej także długotrwały efekt bez konieczności dokonywania poprawek oraz łatwość w aplikacji.
Uwieńczeniem jej 2-letnich prac nad idealną linią kosmetyków mineralnych, w czasie których cały czas udoskonalała swoje receptury są właśnie produkty Amilie.
Pierwsze, co rzuca mi się w oczy po otwarciu przesyłki to piękne opakowanie z szarego papieru i kokardka ze wstążki w groszki. Taki prezent dla samej siebie ;)
Opakowanie: Podkład zapakowany jest w zakręcany plastikowy słoiczek z dodatkowym zabezpieczeniem w środku. Możemy mieć pewność, że nic się nie wysypie, nawet kiedy wrzucimy go do torebki. Kolorystyka jest prosta i oszczędna, czyli tak jak lubię.
Konsystencja: Jak każdy podkład mineralny jest to proszek. Wielkość jest odpowiednia, ładnie stapia się ze skórą.
Działanie: Przed wypróbowaniem podkładów mineralnych najbardziej powstrzymywała mnie obawa o zbyt małe krycie. Okazało się jednak, że nie ma się czego bać, bo krycie możemy łatwo stopniować przez dokładnie kolejnej warstwy. Nakładanie podkładu na mokro również daje mocniejszy efekt.
Podkład trzyma się na mojej twarzy cały dzień bez poprawek. Stosowanie pudru nie jest konieczne, bo sam on ładnie matowi twarz. Jest świetny na upały, jakie ostatnio u nas występowały. Miałam go ze sobą również w Egipcie i też świetnie się sprawdził. Nie mamy na twarzy uczucia maski, nic nam nie spływa i nie zatyka porów. Dla mojej trądzikowej cery jest to prawdziwe wybawienie, szczególnie latem.
W takim słoiczku mieści się 5g podkładu, który możemy kupić za 36 zł, czyli niewiele jak za podkład mineralny. Na stronie znajduje się ogromna gama kolorystyczna podkładów. Jestem pewna, że każdy znajdzie swój odzień. Na początek polecam zamówić kilka próbek, dzięki którym możemy lepiej dobrać ocień.
Firma Amilie w swojej ofercie posiada również pudry, korektory i róże. Z tego co widziałam na ich profilu na
Facebooku możliwe, że za niedługo pojawią się również urocze pędzelki.
Podsumowując, polecam ten podkład każdej z Was. Wasza cera na pewno będzie Wam wdzięczna.
Używacie kosmetyków mineralnych ? Jakie są Wasze wrażenia ? :)
PS. Chyba jeszcze nigdy nie napisałam tak długiej recenzji. Musicie mi jednak wybaczyć, bo chciałam Wam wszystko opisać ;)
PS. Z okazji tego, że jutro obchodzę swoje 18. urodziny, a blog niedługo będzie miał roczek, szykuję dla Was małe rozdanie :)