Chusteczki do demakijażu Marion

Przygotowałam dzisiaj dla Was recenzję chusteczek do demakijażu twarzy, oczu i szyi - Skóra sucha i wrażliwa firmy Marion :)


Wyjątkowo delikatne chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi stworzone z myślą o potrzebach skóry suchej i wrażliwych oczu. Chusteczki dokładnie usuwają makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając skórę nawilżoną, oczyszczoną i odświeżoną. Specjalna formuła oparta została na ekstrakcie z bławatka, który działa przeciwzapalne, koi i łagodzi podrażnienia. Zawarta Prowitamina B5 doskonale nawilża i witalizuje skórę, nadaje jej gładkość i elastyczność. Idealne do codziennej pielęgnacji. Bez zawartości alkoholu.

Praktyczne w pracy, podróży i na wakacjach.


Chusteczki mają ładny, delikatny zapach i poręczne opakowanie.
Próbowałam demakijażu samymi chusteczkami, jednak jest to bardzo trudne. O ile z podkładem sobie poradzą, to tusz stawia im nie lada wyzwanie. Co prawda, w końcu pewnie by sobie poradziły, ale nie chcę aż tak męczyć moich rzęs.
Postanowiłam używać ich razem z płynem micelarnym i w tym wydaniu sprawdzają się świetnie. Mam wrażenie, że są delikatniejsze od płatków do demakijażu, dzięki czemu nie podrażniają cery ani oczu. Do zmycia makijażu z całej twarzy wystarczy jedna chusteczka, a nawet jej połowa. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam ich używanie w takiej formie, ale nie widzę sensu do nich wracać.
Mogą się sprawdzić u osób, które nie używają tuszu do rzęs, ale ja do takich nie należę :)

Zdziwiło mnie też to, co przeczytałam u Żanety, a mianowicie, że chusteczki zostały wyprodukowane w Chinach. Szkoda, bo Marion to polska firma. Muszę przyznać, że wcześniej nawet nie zwróciłam na to uwagi.

A wy lubicie chusteczki do demakijażu, czy preferujecie inną formę ? :)




Kwas glikolowy 70 %

Ostatnio załapałam się na testy kwasu glikolowego 70 % z Setare.pl. Bardzo mnie to ucieszyło, bo od jakiegoś czasu miałam zamiar go wypróbować.



Kwas glikolowy otrzymywany jest z soku trzciny cukrowej.

Właściwości:
- eliminuje zaskórniki,
- usuwa i zapobiega powstawaniu mas rogowych tworzących zaskórniki hamując w ten sposób rozwój trądziku.
- po wniknięciu w głąb skóry, stymuluje fibroblasty zwiększając syntezę kolagenu ielastyny
- wspomaga przepuszczalność naskórka i dynamikę penetracji przez naskórek czynników depigmentacyjnych i witamin.


Uwaga! Po zabiegu mogą wystąpić takie objawy jak:
  • rumień
  • uaktywnienie opryszczki
  • przejściowe przebarwienia (głównie u osób nie stosujących filtrów przeciwsłonecznych lub o osób zdrapujących złuszczający się naskórek)

Po zabiegu należy stosować kremy z filtrem o faktorze min. 30 ( jednak niewskazane jest stosowanie filtrów w czasie pierwszych dni bezpośrednio po zabiegu)
  • NIE należy opalać się (słońce, solarium) przez 4 tygodnie
  • NIE wolno zdrapywać złuszczającego się naskórka
  • wskazane intensywne nawilżanie skóry
  • makijaż można nałożyć kilka godzin po zabiegu (najlepiej po 24 godzinach)
  • myć skórę wyłącznie neutralnym mydłem
  • pomiędzy kolejnymi peelingami i miesiąc po ich zakończeniu obowiązuje bezwzględna konieczność ochrony przeciwsłonecznej (filtry UV) i unikanie nasłonecznienia

Kwas glikolowy ma najmniejszy rozmiar cząsteczek spośród wszystkich kwasów AHA i w związku z tym jest najlepiej absorbowany przez skórę i najskuteczniej działa.

źródło: Setare.pl

Cena 23,99 / 15 ml <tutaj>


Kwas ten stosowałam codziennie (z małymi wyjątkami) wieczorem jako tonik. W pierwszym tygodniu stężenie wynosiło 5 %, później przez ok. miesiąc 10 % i ostatni tydzień 15 %.
Zaczynałam od takich małych stężeń, bo moja skóra nie jest jeszcze przyzwyczajona do kwasów, ale i tak można było zobaczyć efekty.
Starałam się odpowiednio nawilżać cerę, ale niekiedy widać było, że jest przesuszona. Bezpośrednio po przemyciu twarzy tonikiem pojawiało się delikatne szczypanie, jednak po kilku-kilkunastu minutach ustępowało. Żadne objawy niepożądane u mnie nie wystąpiły, jedynie w ostatnio tygodniu miałam dwa razy zaczerwienioną twarz, ale minęło to w ciągu pół godziny.
Co do łuszczenia to pojawiło się pod koniec stosowania tego kwasu, ale było bardzo delikatne, przez co mało widoczne. Ważne jest też to, że podczas używania tego toniku na mojej twarzy nie pojawiła się żadna niespodzianka.
Czas opowiedzieć o efektach. Najważniejszym dla mnie jest zmniejszenie przebarwień potrądzikowych. Mam wrażenie, że dłuższa przygoda z tym kwasem może zakończyć się całkowitym ich zlikwidowaniem. Poza tym zauważyłam zmniejszoną liczbę zaskórników (jak wiadomo kwasy odblokowują pory).

Podsumowując, z działania tego kwasu jestem bardzo zadowolona i na pewno powrócę do niego jesienią (chyba, że zdecyduję się jeszcze tej zimy ;))

Zapraszam Was też na stronę sklepu, w którym najczęściej robię zakupy w internecie. Mogę go szczerze polecić :)


Wesołych Świąt + zapowiedź




Nie miałam wcześniej okazji złożyć Wam życzeń, więc zrobię to teraz :)

Życzę Wam w te święta wszystkiego, co najlepsze, spełniania wszystkich marzeń i odpoczynku, abyście po świętach miały dwa razy tyle zapału do blogowania, co teraz :)




Jakiś czas temu dostałam też paczuszkę od Fitomedu, której do tej pory jeszcze nie pokazałam na blogu. Wkrótce możecie spodziewać się recenzji :)



Złoto Maroka

Złotem Maroka nazywany jest, nie bez przyczyny, olejek arganowy. Inna jego nazwa to Eliksir Młodości. Nazwy te stawiają mu nie lada wyzwanie. Jesteście ciekawe, czy im sprosta ? :)


Nawilża, ujedrnia i poprawia elastyczność skóry. Doskonały eliksir młodości do pielęgnacji twarzy oraz starzejącej się skóry, opóźnia procesy starzenia. Przeznaczony dla skóry suchej, dojrzałej oraz wrażliwej.

Bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe około 80% głównie w linolowy (omega6) i oleinowy (omega9). Zawiera w sobie witaminę „E” zwaną witaminą piękna i młodości, której stężenie jest dwukrotnie większe niż w oliwie z oliwek. Posiada również wiele substancji czynnych, w których znajdują się grupy związków antykancerogennych takich jak: karoteny, polifenole o działaniu antyoksydacyjnym i przeciwrodnikowym, tokofer, alkohole triterpenowe, tirukallol łagodzący objawy alergii, sterole regenerujące naskórek oraz butyrospermol pielęgnujący skórę przed i po opalaniu.



Olej Arganowy BIO firmy ETJA jest wytwarzany z surowców ekologicznych i jest w 100% naturalny. Posiada certyfikat BCS DE-ӦKO


SPOSÓB UŻYCIA

  • Stosowany w domowym zaciszu jest idealnym składnikiem do kuracji odmładzających cerę twarzy oraz olejem do zwykłego wcierania w skórę
  • masaż ujędrniający w własnym zakresie
  • Zabiegi wykonywane przez wyspecjalizowanych masażystów
  • Włosy - w tym przypadku należy niewielką ilość rozprowadzić na ręce i wmasować ją w skórę głowy oraz włosy. Na końcu przeczesać włosy grzebieniem i po upływie 15-45 minut zmyć szamponem. Powtarzając kilkukrotnie tą czynność, zauważalny jest spory rezultat. Włosy są mocniejsze, lśniące, chronione przed rozdwajaniem się końcówek oraz bardziej odporne na wysokie temperatury.
  • Pielęgnacja paznokci - Paznokcie najlepiej moczyć przez kilka minut w lekko rozgrzanym oleju lub wcierać bezpośrednio w płytkę paznokcia. Stosując kilka tygodni takie zabiegi, paznokcie stają się twardsze, mocniejsze, a także nabierają piękny połysk.
  • W kosmetyce ma bardzo szerokie zastosowanie jako dodatek do kremów, szamponów, odżywek, maseczek regenerujących oraz wielu innych produktów dbających o nasz wygląd.
  • Cellulit - Aplikując olej arganowy w miejscach, w którym dochodzi do nierównej i pofałdowanej skóry powoduje jej znaczą poprawę stanu.
  • Kąpiel - dodaj do wanny jedną łyżkę stołowa oleju (ok. 8-10 ml). Po skończeniu kąpieli mamy gładką i nawilżona skórę, która zazwyczaj staje się szorstka i wysuszona pod wpływem wody.
  • moczenie stóp
  • Używany systematycznie dzięki naturalnym właściwością regeneracyjnym wpływa idealnie na rozstępy, blizny, stwardnienia, łuszczycę, trądzik oraz łojotokowe zapalenia skóry.

CIEKAWOSTKA


Ciekawostką odnośnie drzewa arganowego i uzyskiwanego z niego oleju jest fakt, że drzewa arganii żyją średnio 150-200 lat. Regionem, w którym możemy je spotkać jest tylko Maroko. Obszary, na których występują uprawy zostały wpisane na listę rezerwatów UNESCO. Na pierwsze zbiory trzeba czekać około pół wieku. Zgodnie z tradycją, tłoczeniem oleju arganowego zajmują się marokańskie kobiety. Pozyskiwanie oleju jest bardzo skomplikowane i czasochłonne. Na uzyskanie 1 litra oleju trzeba zużyć ok. 30 kilogramów owoców.

źródło: etja.pl

Cena: 22 zł /50 ml


Olejek arganowy  był mi znany już wcześniej. Jest to jeden z moich ulubionych olejów. Wiecie już, że ma świetne właściwości, ale teraz czas na przedstawienie, jak się sprawdza w praktyce :)

Moim ulubionym zastosowaniem dla tego olejku jest nakładanie go na włosy i skórę głowy przed myciem. Zdecydowanie moje włosy pokochały go najbardziej ze wszystkich wypróbowanych dotąd olejków. Po umyciu są niesamowicie błyszczące, wygładzone i dociążone. Wyglądają zdrowo i nie elektryzują się, z czym mam nieraz o tej porze roku problemy. Wzmacnia również cebulki, dzięki czemu zapobiega wypadaniu.

Ostatnio zauważyłam, że z moimi rzęsami dzieje się coś niedobrego. Po każdym demakijażu na waciku zostawało kilka rzęs. Postanowiłam wypróbować, jak olejek sprawdzi się w tej sytuacji. Nakładałam go pędzelkiem do eyelinera na nasadę rzęs i trochę na rzęsy. Warto robić to przez samym pójściem spać, żeby nam nie przeszkadzał. Efekty zauważyłam już po trzech dniach. Na waciku zostawały maksimum dwie rzęsy. Po tygodniu wszystko wróciło do normy. Nie zrezygnowałam jednak z nakładania go na rzęsy, teraz robię to profilaktycznie i aby je jeszcze bardziej wzmocnić :)

Poza tym olejku używam też do pielęgnacji cery, ale robię to zbyt rzadko, żeby opisać, jak się sprawdza. Wiem jednak, że wiele osób jest z niego zadowolonych.

Z nazwą "Złoto Maroka" zgadzam się w 100 %. Olejek ma niesamowite właściwości i wiele zastosowań, więc polecam go każdemu :)


Zabieg laminowania, proste i gładkie włosy od Marion

Laminowanie to zabieg, dzięki któremu w szybki i łatwy sposób można uzyskać efekt doskonale prostych i wyjątkowo gładkich włosów.



Do włosów niesfornych, puszących się

Składniki aktywne dodatkowo je kondycjonują i odżywiają:
  • płynna keratyna, wnikając w głąb włosów, przyczynia się do ich odbudowy , zapewnia im zdrowy wygląd, gładkość i naturalny połysk,
  • proteiny pszenicy pielęgnują strukturę włosów, wygładzając ją i wzmacniając,
  • kompleks składników nawilżających gwarantuje natychmiastowe, optymalne i długotrwałe nawilżenie włosów.



Zabieg powoduje, że włosy są:
  • gładkie i proste
  • ujarzmione i nawilżone
  • miękkie i błyszczące
  • łatwe do rozczesania


Duosaszetka= dwie aplikacje

Do każdej saszetki dołączany jest czepek utrzymujący ciepło. Powoduje on wzrost temperatury, co wspomaga wnikanie składników aktywnych w strukturę włosów.
Cena: ok. 2,50 / 2 x 10 ml


Moje włosy bardzo polubiły laminowanie w tradycyjnej formie, jednak zwykle nie mam czasu na przygotowanie mieszanki i trzymanie jej na włosach odpowiedni czas, lub po prostu mi się nie chce ;)
Kiedy otrzymałam ten produkt, byłam bardzo ciekawa jak wypadnie w porównaniu do "prawdziwego" laminowania. Jesteście ciekawe ?
Jak dla mnie bomba :D Moje włosy uwielbiają proteiny i zawsze dobrze na nie reagują. Wystarczyło produkt potrzymać na włosach 10 min. według zaleceń producenta i mogłam się cieszyć pięknymi włosami. Były sypkie, wygładzone i miękkie. Prostowania nie zauważyłam, ale nawet na to nie liczyłam (po tradycyjnym moje włosy też nie były prostsze). Nie mogę jednak zapomnieć o pięknym zapachu, który utrzymuje się na włosach około jednego dnia.
Jak dla mnie jest to świetna alternatywa dla tradycyjnego laminowania. Na pewno jeszcze kupię ten produkt, bo moje włosy go bardzo polubiły :)



Zapraszam też na moje rozdanie :)

Patyczki do mycia zębów

Słyszałyście kiedyś o tym, żeby myć zęby patyczkami ? Oczywiście nie byle jakimi, chodzi mi konkretnie o miswaki. Jesteście ciekawe co to takiego ? :)

Czym jest Miswak (Sewak, Miswaak)? Jest to gałązka drzewa o nazwie arak określanym również jako drzewo - szczoteczka do zębów. Niezwykłe właściwości gałązek araku sprawiły, że jest ona od ponad tysiąclecia używana przez Arabów do pielęgnacji jamy ustnej i zębów. Miswak ma działanie antybakteryjne i, co bardzo cenne, wybielające. To ostatnie wynika z zawartości w Miswaku krzemionki, która delikatnie ściera osady z powierzchni zębów. Regularne czyszczenie zębów gałązką zapewni nam więc wyjątkową biel uśmiechu.

Miswak używa się w bardzo wygodny sposób, ponieważ zastępuje on zarówno pastę do zębów, jak i szczoteczkę (jest to znaczna oszczędność i wygoda, np. w podróży). Jest to produkt ekologiczny i bezpieczny, a także bardzo funkcjonalny – wystarczy zwilżyć końcówkę gałązki (wówczas jej włókna rozdzielają się i można stosować ją jak szczoteczkę), a następnie dokładnie czyścić nią zęby – podobnie jak w przypadku zwykłej pasty – przynajmniej 2-3 razy dziennie.


Ciekawym faktem dotyczącym historii Miswaku jest to, iż był on polecany przez Proroka Mahameta, dzięki czemu jego stosowanie stało się jeszcze częstsze wśród wyznawców islamu. Znanych jest kilka cytatów Proroka, w których podkreśla on niezwykłe działanie Miswaku i poleca jego stosowanie (Islam Kotob, Muslims and Science, (Islamic Books), str.30).

Z pewnością rodzi się jednak pytanie co sprawia, iż Miswak jest taki skuteczny? Wpływ na skuteczność gałązki ma oczywiście jej budowa:
  • krzemionka ma działanie wybielające,
  • tanina działa kojąco na bolesne dziąsła,
  • alkaloidy zabijają bakterie,
  • zawarte w gałązce żywice tworzą na zębach powłokę, która chronią zęby przed powstawaniem osadu i rozwojem bakterii.

Warto podkreślić także, że gałązka dostarcza jamie ustnej witaminy C, która przyspiesza regenerację organizmu, a także jony fluoru i wapnia o działaniu mineralizującym i bakteriobójczym.

Jak stosować miswak ?

1. Gdy chcemy zastosować Miswak do szczotkowania zębów, warto obrać jego końcówkę nożykiem ze skórki na długości około 1 cm (zależnie od potrzeb).
2. Obraną końcówkę powinniśmy zamoczyć w wodzie, by włókna uległy rozwarstwieniu – poprzez gryzienie końcówki przekształcimy ją w niewielki pędzelek.
3. Możemy już szczotkować zęby, pamiętając również o tym, by delikatnie rozmasować dziąsła (Miswak również ma na nie bardzo pozytywny wpływ).
4. Na koniec powinniśmy odciąć zużytą końcówkę gałązki . Pamiętajmy również o tym, że Miswak warto przechowywać w szczelnie zamkniętym opakowaniu, ponieważ wówczas nie wysycha on szybko i nie utlenia się.

Image and video hosting by TinyPic
Stosowanie patyczka zamiast szczoteczki początkowo może być dość trudne, jednak szybko przyzwyczaimy się do nowych ruchów i precyzyjnego mycia zębów.

Miswak można także żuć – wówczas poszczególne włókna również docierają do przestrzeni międzyzębowych, wybielając je i przeciwdziałając próchnicy i paradontozie.

Jak dla mnie miswak jest świetną alternatywą szczoteczki i pasty do zębów, szczególnie przydaje się w podróży.
Polecam go też fankom ekologicznego stylu życia. Wszystkie obietnice producenta zostają spełnione :)

Więcej informacji o tych patyczkach znajdziecie na stronie ecotooth.pl , tam też możecie je kupić :)

I jak, czujecie się zachęcone ? :)



Wszystkie informacje o miswaku pochodzą ze strony ecotooth.pl

Denka listopada


Cześć dziewczyny !

Nareszcie do Was wracam, bo odzyskałam już mój komputer. Listopad minął. Powitała nas chłodniejsza pogoda, święta coraz bliżej. Muszę się Wam też pochwalić, że przedwczoraj zdałam egzamin na prawo jazdy ! :)


Dzisiaj mam dla Was post z denkami listopada. Jak na mnie jest całkiem nieźle ;)


1. Zmywacz do paznokci Isana. Teraz kupiłam różowy, ale od razu widać różnicę. Na pewno wrócę do zielonego.

2. Pasta do zębów Thera Med. Niezmiennie mój ulubieniec, kupię ponownie.

3. Płyn micelarny Marion. Recenzja <tutaj>, nie wiem, czy kupię ponownie.


4. Krem ochronny na zimę Lass Naturals. Ayurwedyjska formuła. Można go stosować zarówno do twarzy, jak i do ciała. W tamtą zimę używałam go do twarzy, teraz resztę wykończyłam do smarowania stóp i dłoni. Całkiem dobry, ale nie wiem, czy kupię ponownie.

5. Żel do mycia twarzy Normaderm od Vichy. Strasznie wysusza skórę, nie kupię.

6. Puder Satin Mat Powder, Bell. Łatnie matowi i mało kosztuje. Możliwe, że kupię ponownie.


8. Próbki podkładów Sephora. Niestety dla mnie były za ciemne kolory, więc musiałam zmieszać z jakimś innym podkładem.

9. Próbka Effeclar Duo. Wystarczyła tylko na dwa użycia, więc efektów nie ocenię, ale "czuć", że działa ;)

10. Chusteczki peelingujące Marion. Do twarzy nie używałam, bo się przeterminowały, ale do czyszczenia butów są super ;)


I wyrzutki ;)

11. Odżywka do włosów Essential Organics. Wyrzucam samą końcówkę, bo się przeterminowała. Bardzo dobrze nawilża włosy, recenzja <tutaj>, mam już kolejne opakowanie.

12. Lakier Single. Bardzo słabe krycie, pomimo trzech warstw nadal były prześwity, nie kupię ponownie.

13. Lakier Selene. <Tutaj> możecie zobaczyć, jak wygląda na paznokciach. A tak poza tym to tęsknię za taką długością :)


Jak widzicie dzisiejszy post z denkami wygląda trochę inaczej niż poprzednie. Która forma Wam bardziej odpowiada ? :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...