Pielęgnacja od wewnątrz z Grante



Cześć dziewczyny !


Jako, że lato w pełni i temperatury iście tropikalne (przynajmniej u mnie) opowiem Wam dzisiaj trochę o sokach, które piję w ostatnim czasie. Świetnie sprawdzają się przy takiej pogodzie :)




Soki są produkowane w szklanych butelkach o pojemnościach: 0,25 l, 0,75 l i 1 l. Butelki wyglądają bardzo ładnie i porządnie, u mnie zostaną wykorzystane na domowe przetwory :)


Granaty są jednymi z moich ulubionych owoców, mają w sobie mnóstwo dobroci.

Owoce granatu są środkiem odmładzającym, hamują procesy starzenia, a w dodatku mają działanie upiększające. Witaminy C i E, potas, selen, miedź, cynk i beta-karoten przeciwdziałają wolnym rodnikom i sprawiają, że włosy stają się błyszczące, a skóra wygląda na zdrowszą. To właśnie w granacie historycy dopatrują się biblijnego "drzewa życia".



Sok z granatów jest koloru świeżo wyciśniętego soku z tych owoców (na zdjęciu wygląda na ciemniejszy). W smaku czuć granat, ale według mnie jest też trochę podobny do soku z buraczków. Jak każdy z trzech soków bardziej smakował mi rozcieńczony wodą, gdyż sam w sobie ma bardzo mocny smak.




Następny jest sok z pigwy. Przyznać się, ile osób wie, jak smakuje ten owoc? Mi kojarzy się on z czasami dzieciństwa i sokami robionymi przez moją babcię. Smak jest słodko-kwaśny, orzeźwiający, w sam raz na lato. Najbardziej przypadł do gustu mojej młodszej siostrze.




Sok z granatów i winogron posmakował mi najbardziej. Ma delikatniejszy smak niż ten z samych granatów, czuć również winogron. Jak wszystkie soki przedstawione w tym poście najlepiej smakuje schłodzony.


Wszystkie soki są w 100% naturalne, bez sztucznych dodatków i ulepszaczy, a owoce pochodzą z ekologicznych upraw. Soki nie są słodzone- zawierają jedynie naturalne cukry. 

O ile smaki nie są jakieś wybitnie dobre, to jednak lubiłam pić te soki ze świadomością, że robię coś dobrego dla swojego organizmu. Taka dawka witamin i minerałów na pewno nie będzie dla niego obojętna :)

Zapraszam też na stronę internetową i Fb firmy, gdzie znajdziecie mnóstwo informacji i konkursów :)




Znacie te soki? A może wolicie jeść owoce w zwykłej postaci? :)


Balsam ziołowy do ciała Lukrecja gładka



Cześć dziewczyny !

Balsam do ciała to kosmetyk, który powinien się znajdować w każdej kosmetyczce. U mnie nigdy nie może go zabraknąć, bo od razu widać negatywne efekty. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić ziołowy balsam do ciała Lukrecja gładka firmy Fitomed.




Składniki bioaktywne: wyciąg z lukrecji, nostrzyka, rumianku, prawoślazu, szałwi, witamina E, d-panthenol.

Właściwości: naturalna alantoina zawarta w nostrzyku i prawoślazie znacznie poprawia chłonność preparatu. Balsam dobrze rozsmarowuje się, nie pozostawia białych smug i nie daje uczucia lepkości.

Działanie: nawilżające, regenerujące. Regularne stosowanie balsamu ujędrnia skórę. Naskórek nabiera ładnego połysku, jest gładki i jedwabisty w dotyku.

Fitomed poleca: dla skóry skłonnej do wysuszania się i łuszczenia, oraz do skóry wrażliwej. Skuteczny w łagodzeniu objawów nadmiernej ekspozycji słonecznej.

Cena: 12 zł / 250 ml.


INCI: Aqua, Glicyrrhiza Glabra Officinalis Root Extract, Melilotus Officinalis Extrakt, Althaea Officinalis Root Extract, Salvia Althaea Officinalis Root Extract, Lecithine, Ethylhexyl Stearate, Mineral Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Vitis Vinitera Seed Oil, Glycerin, Trilaureth-4-Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Sodium Carbomer, Parfum, Phenoxyethanol-(and)Ethylhexylglycerin.




Balsam dostajemy w plastikowym, poręcznym opakowaniu. Nie ma problemów z jego wydobywaniem. Ma kremowy kolor i ładny, delikatny, słodki zapach. Konsystencja jest w sam raz, ani za gęsta, ani za lekka.

Balsam używałam do codziennego nawilżania skóry całego ciała. Aplikacja jest szybka i bezproblemowa. Szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości, dlatego można go stosować nawet rano. Skóra jest jakby odświeżona. Balsam świetnie nawilża skórę (nawet tą bardzo przesuszoną), pozostawią ją miękką i gładką. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście możemy zauważyć poprawę kondycji naszej skóry. I ten skład.. :)

Balsam sprawdził się świetnie zarówno u mnie, jak i u mojej mamy, która z jego działania była tak samo zadowolona. Zresztą na stronie sklepu również zbiera same pozytywne komentarze ;)

Muszę przyznać, że wszystkie obietnice producenta zostały spełnione, co jest bardzo miłą odmianą po balsamach drogeryjnych :)


Denko czerwca




Cześć dziewczyny !

Dzisiaj mam dla Was denko z mojego pierwszego miesiąca wakacji. Niestety czasu wcale nie mam więcej, chociaż miałam taką nadzieję ;) Zapraszam do oglądania.




Puder Eveline Cosmetics Celebrities Beauty.Najlepszy jaki miałam. Utrzymuje się na twarzy cały dzień/noc, ładnie matowi i nie ściera się. Mam już kolejne opakowanie.

Tusz Max Factor 2000 Calorie. Używam go zawsze, kiedy zależy mi na trwałości i nigdy się na nim nie zawiodłam. Efekt też jest taki, jakiego oczekuję. Mam już kolejne opakowanie.

Korektor Vipera. Używałam go do tuszowania cieni pod oczami i byłam z niego zadowolona. Możliwe, że kupię ponownie.

Lakier do paznokci Lumene. Ładny kolor, dobre krycie już po jednej warstwie, ale ze względu na cenę (20 zł za 5 ml) raczej do niego nie wrócę.




Maseczka z neem Himalaya Herbals. Po prostu cudo. Polecam wszystkim z tłustą / zanieczyszczoną skórą / wypryskami. Jest dosyć trudno dostępna, ale ja na pewno zamówię jeszcze niejedno opakowanie.

Krem nawilżająco – odżywczy Termissa. Bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Szczegółową recenzję znajdziecie tutaj. Chętnie do niego wrócę.




Dwie próbki. Pierwszy krem był dla mnie za tłusty i już po jednej próbce zauważyłam, że mnie zapycha. Drugi natomiast jest przeciętny, nie zauważyłam żadnych efektów.


I jak? Miałyście coś z tych produktów? :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...